TORIA - Rozmowa

Ulotne lato tak przemyka mi
Na spacerach do piątej rano
Wymiana myśli wznosi mnie
Ponad ziemię kilka metrów
Znów beze mnie wstaje dzień
Mam nieugięte myśli, nieposkładane sny
Sposób bycia inny zupełnie
Zapytasz mnie czy warto
Przytaknę bez wątpienia ci
Na chwilę wymykam się
Wszystko co złe zamykasz na klucz
Budujesz tego lepszą wersję
Oddech głębszy biorę znów
Kusisz rozmową
Przyciągasz myślą
Słowa unoszą
Nad ziemią
Kusisz rozmową
Przyciągasz myślą
Słowa unoszą
Ulotne lato tak przemyka mi
Na spacerach do piątej rano
Wymiana myśli wznosi mnie
Ponad ziemię kilka metrów
Ulotne lato tak przemyka mi
Na spacerach do piątej rano
Wymiana myśli wznosi mnie
Ponad ziemię kilka metrów
Zawrót głowy całkowity
Chaos nieunikniony, nawet to podoba mi się
Jak mieć cię więcej analizuje
Obsesyjnie patrzę w telefon
Choć nie widzę wcale wskazówek tam
Ulatuje w zamyśleniu swym
Głowa w chmurach od miesiąca już
Jak w scenariuszu idealne dialogi
Powiedz proszę czy to film
W słoneczną chwilę naciśnij stop
Na zawsze miejmy 20 lat
Za dnia pisze felietony
A ty wszystkie czytasz
Nie musisz odpowiadać
Wszystko już wiem
Ulotne lato tak przemyka mi
Na spacerach do piątej rano
Wymiana myśli wznosi mnie
Ponad ziemię kilka metrów
Ulotne lato tak przemyka mi
Na spacerach do piątej rano
Wymiana myśli wznosi mnie
Ponad ziemię kilka metrów
Kusisz rozmową
Przyciągasz myślą
Słowa unoszą
Nad ziemią
Kusisz rozmową
Przyciągasz myślą
Słowa unoszą
Nad ziemią

Written by:
Wiktoria Kołosowa

Publisher:
Lyrics © O/B/O DistroKid

Lyrics powered by Lyric Find

TORIA

TORIA

View Profile