Purple Haze - Motomauupy

Pierwsze w Polsce Motomauupy
Banany, alkohol, blanty
Nie ma co liczyć na fanty
Nie ma tego złego, pawian tu rozdaje karty
U-u-u-u-u Motomauupy
U-u-u-u-u Motomauupy
U-u-u-u-u Motomauupy
U-u-u-u-u Motomauupy

Jestem pierdolniętym makakiem
Lecę kurwo na melinę
Zaraz coś sobie powinę
Spalę tonę, lecz nie zginę
Twoje dupsko będzie sine
Wezmę kurwo cie na ślinę
Tanim winem cię upiję
Złap mnie za jaja
A tamtemu wypierdolę strzała
Jak ostatnio co potem przepraszał gospodarza
Serio nie wiem czy da się upaść niżej
Ale wbijam znowu na melinę
No i jest to możliwe patrząc na co drugą świnię

Co by nie było to się trzymaj mordka mocno
Bo nie jestem zwykłą małpą, jestem kurwa małpą-moto
Wpierdalam cię w fotel jak sadysta-stomatolog
Wprawdzie ząbków nie wyleczę, ale zapomnisz, że bolą bo
Śniadanie whisky z colą, jakbym wymieniał olej
Na drugie gibon solo, mam przepalone zwoje
Jak Mode, na melinie śpiewam "Odę do szybkości"
Ja pierdolę zoologię, o litości
Motomauupy, chroniony gatunek
Dalej myślisz chujem, to ja na ciebie poluję
Jakbyś mnie zamknął w klatce sam sobie otworzę
A jak mnie wkurwisz to mam bananową moździerz

Pierwsze w Polsce Motomauupy
Banany, alkohol, blanty
Nie ma co liczyć na fanty
Nie ma tego złego, pawian tu rozdaje karty
U-u-u-u-u Motomauupy
U-u-u-u-u Motomauupy
U-u-u-u-u Motomauupy
U-u-u-u-u Motomauupy

Motomauupy są na rauszu już ich nie powstrzymasz
Rozjebałaby cię każda tu dziewczyna
W zoo trzymają swoje gnaty
W zoo trzymają swoje baty
Motomauupy na melinie
Twoja godność zaraz zginie
Przejmujemy kluby, przejmujemy dziwki
Nie patrz na tych żuli, oni wszyscy mają kurwa wszywki
Orangutan Więcko, zobacz mnie na mieście, zaraz będzie ciężko
Fajnie było mi cię poznać, bananowa z ciebie postać
Lubisz possać, a ja wolę kurwa Mortal Kombat

Nie złapią króla dżungli dzisiaj policyjne hieny
Gdzie co pokitrać w razie przypału my dobrze wiemy
Wąsy na murze przypominają mi skórę zebry
Skopane śmietniki dudnią jak afrykańskie bębny
Więcko lata po suficie, a ja montuję [?]
Loco robi jakąś pizdę, od sypialni drzwi zamyka
Damian bajeruje inną, wyrwie ją na zakonnika
Doman już dawno odleciał, to jest purpurowa klika
Jestem Motomauupą, ale nie skaczę po drzewach
Ja latam se po bramach jak popierdolona mewa
Ktoś obrzygał miejscówę na fioletowo
Ja nie opuszczam meliny daję ci na to słowo
Pytasz co to a to moto
To nie lotto ale potop
Myślałeś, że będzie spoko
A wjechałem z kopa tak jak Gordon

Pierwsze w Polsce Motomauupy
Banany, alkohol, blanty
Nie ma co liczyć na fanty
Nie ma tego złego, pawian tu rozdaje karty
U-u-u-u-u Motomauupy
U-u-u-u-u Motomauupy
U-u-u-u-u Motomauupy
U-u-u-u-u Motomauupy

Kupa kamieni i patoli
A świnki patroli wypełniają tylko tę ulicę
Opanowanie globu całkowite
Za długo pite, jutro wygnie całe życie
Racje tego świata to są kurwa Motomauupy
Pęka każda szyba skurwysynie
Fury rozjebane szybciej od Kubicy
Policja się znowu tutaj ślizga na melinie
Psy chcą wyników, a wracają z niczym, Motomauupy
Matemaks pokazał kto się liczy
Jaszczurze istoty zabrały wam wolną wolę
Ale wróci dziadek czas, to era ulicy

Written by:
Adrian Domański, Damian Posiła, Kamil Więckowski, Olaf Sahni, Piotr Możdżeń

Publisher:
Lyrics © O/B/O DistroKid

Lyrics powered by Lyric Find

Purple Haze

Purple Haze

View Profile