R.W.R. OHS - Nie Dam O Sobie Zapomnieć

Za oknem noc ciemna jak palona kawa
Za mną kawał drogi doświadczeń mam bagaż
W szklance zimna whisky obok długopis i kartka
Do głowy wszedł pomysł jest pasja no to akcja
Dziś wbijamy wam na kwadrat
Dostarczamy świeży sort jakbyś palił blunta
Odpal z kolegami potraktujcie jako mantra
Wrzuć to na car audio volumen na maxa
Zalej tym rapem ulice potrzebują tego miasta
Tu co 3 nastolatek nadał sobie tytuł raper
Utrzymywani przez tate mama dba o czyste gacie
Robi mu kanapki na śniadanie i kolację
Autotune to ich przyjaciel nie liczy się skill
Ani flow a więc jak to nazwać rapem
Jęczą na tych bitach jakby pyty mieli w papie
Na klasycznych bitach wychodzę kontratakiem
Na głośnikach bit mi nie sposób się mu oprzeć
Ten projekt ma energię a nie leżał u Skłodowskiej
W końcu na szczyt wejdę mimo wielu potknięć
I jak Shellerini nie dam o sobie zapomnieć
Na wejściu wiesz że konkret praktyka nabyta
W gadaniu do majka a milczeniu gdy pies pyta
Wychowanek ulic miasta w którym nocą rządzi cisza
Południowa wielkopolska OHS ekipa
Hajs tu krąży w grubych plikach i na serio nie na klipach
Dzisiaj płacę za błędy i za to co masz na głośnikach
Wisi mi krytyka za plecami pierdolenie
Które określa stopień frustracji jelenie
Mam przy siebie ludzi których sobie cenię
Pozostaną w sercu nie zostawię ich w potrzebie
Nie zapomnę gdzie korzenie
Osaka moim miastem tutaj rymy z bitem kleję

Written by:
Robert Ratajczak

Publisher:
Lyrics © O/B/O DistroKid

Lyrics powered by Lyric Find

R.W.R. OHS

View Profile